Kierowca nauczyciel
Pamiętacie tą sytuację, gdy policjantka postanowiła nauczyć starszą Panią, że nie wolno przechodzić przez przejście dla pieszych na czerwonym? Dzisiaj (24.01.2015r.) podczas biegu mieliśmy z kolegą bardzo podobną sytuację tyle, że w roli nauczyciela wystąpił kierowca karetki pogotowia, a nieprawidłowością był bieg po ulicy.
Otóż biegniemy sobie ulicą obok szpitala w kierunku stacji paliw Shell, w nogach 29km, a Pan najwyraźniej chcąc nam dać do zrozumienia, że powinniśmy biec chodnikiem przejechał może z 15cm od nas (biegliśmy jeden za drugim). Szczerze mówiąc to dziwne, że nie dostałem lusterkiem.
OK. Ja nie twierdzę, że zachowałem się jak należy. Powinienem biec po chodniku. Jednak po prawie 30 kilometrach bieganie po chodnikach nie jest łatwe. Tym bardziej, że ulica nie jest ruchliwa, miał do dyspozycji cały przeciwny pas, ale postanowił prawie nas przejechać. Bardzo ciekawy sposób dydaktyczny Pana, którego misją powinno być ratowanie ludzkiego życia. Nie uważacie?